W dniu wczorajszym polataliśmy, polataliśmy chwilę, gdyż to co działo się nie niebie nie napawało radością. W zależności od momentu i stopnia przysłonięcia słońca kolorystyka na niebie ulegała ciągłym zmianom. Trwało to kilkanaście minut aż do zerwania się burzy, nawałnicy i opadów. Nie miałem przy sobie aparatu a jedynie telefon. Przez to i fotografię, czy też raczej zdjęcia nie są najwyższej jakości. Ale ..... było fajnie.
Uwagę zwracam na fakt właśnie zmiany kolorystyki, pełna paleta barw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz